LKS Sparta Lubliniec - Oldboys - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Zegar

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 33, wczoraj: 162
ogółem: 877 850

statystyki szczegółowe

Aktualności

ZWYCIĘSTWO!!!

  • autor: Damian, 2013-02-23 12:22

 

Okazaliśmy się bardzo niegościnni

wygrywając I Nocny Halowy Turniej Piłki Nożnej

o Puchar Prezesa LKS Sparta

oraz zgarniając jedyną indywidualną nagrodę,

którą otrzymał Sebastian - najlepszy zawodnik rozgrywek!

 

 

Czytaj opis

 

 

 

Skład Sparty: Adam Mika, Mirosław Kubat, Marek Monkos, Damian Rupik, Damian Kuboś, Sebastian Luban, Janusz Bula, Andrzej Radek, Mariusz Pudło, Józef Wocław, Artur Chłopaś, (gotowi do gry byli również) Kazimierz Dorożyński, Marek Szwedziński, Tadeusz Honisz

 

Rozpoczęliśmy meczem otwarcia w grupie B. Naszym pierwszym przeciwnikiem była drużyna Urzędu Miasta, gdzie w roli głównej wystąpili bracia Świtałowie. Zaczęliśmy spokojnie, ale zdecydowanie. Strzelone szybko bramki ustawiły cały mecz. Pierwsza połowa zakończona naszym prowadzeniem 3 : 0 nie zwiastowała jeszcze pogromu, który nastąpił w drugiej części meczu. Nawet przez chwilę przeciwnik nie zagroził naszej bramce. To my prowadziliśmy grę, mając przewagę na każdym polu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 10 : 0. Cztery bramki zdobył Andrzej Radek, pozostałymi podzieliło się sześciu zawodników.

W drugim meczu spotkaliśmy się z Orłem Pawonków. Spotkanie rozpoczynamy już w okrojonym składzie, gdyż kontuzja zmogła Artura, a Andrzej Radek musiał wyjechać. Rywal był bardziej wymagający niż „Urzędnicy”. Gra zrobiła się ostra, momentami obfitująca w kilka niepotrzebnych starć. Pierwszą połowę, podobnie jak w meczu nr 1 kończymy wynikiem 3:0. Druga część to znowu ostra walka. Żółtą kartkę otrzymuje Adam Mika a zawodnik Pawonkowa czerwoną. Dokładamy jeszcze dwie bramki i mecz kończymy wynikiem 5 : 0. Wszystkie trafienia zalicza Bastek.

Do meczu nr 3 z Izostalem Zawadzkie chyba podeszliśmy zbyt pewni siebie. Mając na uwadze wysokie zwycięstwa w dwóch pierwszych spotkaniach oraz wygrane sparingi z Izostalem, wyszliśmy z szatni pewni zwycięstwa. Rywal szybko wybił nam to z głowy. Byliśmy bezradni. Sebastian został „przykryty” przez Grzegorza Monkosa - który w tym dniu był zawodnikiem drużyny z Zawadzkiego – a ten skutecznie i nie zawsze czysto przeszkadzał Bastkowi w grze. Niestety robił to na tyle sprytnie, że sędziowie nie dopatrywali się gry faul. Przy 2:0 dla przeciwnika nie strzelamy karnego, za to zawodnik Izostalu zalicza okienko. Wreszcie honorowe trafienie Lubana i przegrywamy 1 : 3. Przyczyna porażki – być może zbyt szybko i za bardzo uwierzyliśmy w swoją „siłę”, albo był to mecz w którym dopadł nas kryzys. Z grupy wychodzimy z drugiego miejsca.

W półfinale trafiamy na zespół Promienia Glinica, który wzmocniony „egzotycznymi” transferami, nie dał szans rywalom w grupie A wygrywając wszystkie mecze i tracąc zaledwie 2 bramki. Rywalizację zaczynamy dużo lepiej niż w ostatnim meczu grupowym, lecz to i tak okazuje się zbyt mało na Gliniczan. Po strzałach Szymona i Egona pierwszą połowę przegrywamy 0 : 2. W przerwie w męskich słowach tłumaczymy sobie taktykę na drugą część. Wychodzimy i realizujemy swoje założenia. Przeciwnik skupia się na obronie, ale też kilka razy kontruje. Piłka nie chce wpaść do bramki Promienia, wybijana przez obrońców albo przez dobrze dysponowanego bramkarza. Na 1 i 50 sekund przed końcem spotkania, nikt już chyba nie wierzy w to, że zdołamy odwrócić losy meczu. Wtedy to bramkę zalicza Bastek – wyciąga piłkę z siatki i zanosi ją na linię środkową. Przeciwnicy rozpoczynają a my wszyscy ruszamy na nich, przecież nie mamy nic do stracenia. Odzyskujemy piłkę i po szybkich podaniach Rupik – Bula – Luban, ten ostatni ponownie strzela gola! Szok! Mamy remis, zostało 20 sekund, Zaskoczeni Gliniczanie nie mają już nawet ochoty rozpoczynać.

Następują rzuty karne. Pierwszy do strzału podchodzi Anouar z drużyny przeciwnika i pudłuje. U nas skutecznie karnego wykonuje Janusz. Następnie trafiają Bienek, Luban i Bielewicz. Do decydującej „siódemki” podchodzi Adam Mika i celnym strzałem rozstrzyga spotkanie na naszą korzyść.

Mecz finałowy to ponownie spotkanie z Izostalem Zawadzkie. Była więc okazja do rewanżu za grupową porażkę. Wiemy już jak z nimi grać i jakich błędów się wystrzegać. Kryjemy każdy swojego i to się sprawdza. Idzie nam zdecydowanie łatwiej niż w pierwszym meczu. Mimo tego, że to już piąty mecz obu ekip, jego stawka pozwala przełamać zmęczenie i niejednokrotnie ból. Pierwszą połowę wygrywamy 2 : 0. W drugiej gramy dalej swoje. Przeciwnik zdaje już chyba sobie sprawę, że tego meczu nie wygra. Dokładamy jeszcze dwa gole a Izostal jedno honorowe. Wygrywamy 4 : 1! Zostajemy zwycięzcami I Nocnego Halowego Turnieju Piłki Nożnej o Puchar Prezesa LKS Sparta Lubliniec.

Naszym łupem pada również nagroda indywidualna, kapitanowie drużyn nominowali Sebastiana Lubana do tytułu najlepszego zawodnika rozgrywek. Gdyby była prowadzona klasyfikacja na najskuteczniejszego strzelca, to również wygrałby Bastek, który zdobył 12 bramek.

 

Turniej się udał – dało się słyszeć pozytywne opinie zawodników innych ekip. Dopisali również kibice – choć czym później, to zrozumiałe, było ich mniej. Obyło się bez kontuzji a atmosfera była przyjacielska.

Dziękujemy wszystkim drużynom, kibicom, oraz wszystkim, którzy w jakiś sposób przyczynili się do organizacji tej imprezy.

 

 

 


  • Komentarzy [3]
  • czytano: [1842]
 

autor: ~janek 2013-02-23 12:57:46

avatar kto nie był niech żałuje wszystko było, dużo bramek ,rzuty karne no i finał to nie czary SPARTA ma puchary
PS. trzeba sprawdzić pojemność pucharu


autor: ~Marek 2013-02-23 14:31:48

avatar Gratuluje ! :)


autor: ~:-) Szymon 2013-02-25 17:07:32

avatar Lks Sparta jest super nie ma lepszych .


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najnowsza galeria

VII NOCNY 2019
Ładowanie...

Reklama